Uwaga #12: Udział w zysku i stracie w spółce komandytowej - paragraf 11

Umowa spółki komandytowej

W uwadze tej chcemy zwrócić uwagę na dwie ważne kwestie, które wspólnicy powinni uregulować w sposób dostatecznie szczegółowy w umowie spółki – po pierwsze zasady dotyczące prawa udziału w zysku i stracie, a po drugie sposób i zakres wypłaty zysku.

Postanowienia umowy dotyczące udziału w zysku i stracie są bardzo istotne, albowiem przepisy Kodeksu spółek handlowych nie są jasne w tym zakresie i pozostawiają dość dużą swobodę w wyborze zasad rządzących prawem do udziału w zysku i stracie. Należy ponadto pamiętać, że wspólnicy w spółce komandytowej pełnią różne role i odpowiadają w różnym zakresie, co powinno mieć wpływ przede wszystkim na ich udział w zysku spółki.

Najpierw przedstawiamy regulacje przewidziane w kodeksie, następnie problemy jakie z ich wdrożeniem w trakcie funkcjonowania spółki mogą się pojawić.

1. KOMPLEMENTARIUSZE – jako, że odnoszą się do nich przepisy o wspólnikach w spółce jawnej, zgodnie z art. 51 k.s.h., mają prawo do równego udziału w zyskach i uczestniczą w stratach w tym samym stosunku bez względu na rodzaj i wartość wkładu. Jest to przepis dyspozytywny (fakultatywny), a zatem udział w zysku komplementariuszy można określić odmiennie, przykładowo można w umowie wskazać, że komplementariusze mają prawo do udziału w zysku proporcjonalnie do udziału kapitałowego (rzeczywiście wniesionego wkładu do spółki), bądź mają prawo do udziału w zysku określonym procentowo, ew. w postaci ułamka - tego rodzaju rozwiązania mogą być oczywiście uzależnione od zaangażowania wspólników w prowadzenie spraw spółki, czy też od ich zaangażowania kapitałowego w spółce. Jeśli zatem tylko jeden z komplementariuszy jest odpowiedzialny za prowadzenie spraw spółki wówczas w umowie można przewidzieć dla niego większy udział w zysku. Te same zasady odnoszą się do udziału w stratach spółki – tzn. można je uregulować dowolnie, natomiast jeśli nie uregulujemy tej kwestii w umowie, to k.s.h. przewiduje w takiej sytuacji domniemanie udziału w stratach w takim samym stosunku, co udział w zyskach. Komplementariusza można również uwolnić całkowicie od udziału w stratach (jednocześnie należy pamiętać, że postanowienia umowne dotyczące udziału w zyskach i stratach są wewnętrzną sprawą spółki, a zatem nie mają skutku wobec osób trzecich). Czy natomiast można w ogóle wyłączyć komplementariusza od udziału w zysku? Przyjmuje się, że tego rodzaju rozwiązanie w spółce, zwanej w piśmiennictwie „spółką lwią” należy uznać, w ramach k.s.h., za niedopuszczalne.

2. KOMANDYTARIUSZE – ich udział w zysku uzależniony jest zgodnie z
art. 123 k.s.h. od wartości rzeczywiście wniesionego wkładu i przypada im wówczas proporcjonalnie do tego wkładu, natomiast udział w stratach do wartości wkładu umówionego. Z tym, że tak jak w przypadku komplementariuszy, przepis ten jest dyspozytywny, a zatem w umowie spółki można udział w zyskach i stratach uregulować odmiennie.

Problemy, które mogą pojawić się, gdy zasad podziału zysku i straty nie uregulujemy w umowie spółki, a w związku z tym, zdamy się na regulacje kodeksowe:

- jak podzielić zysk spółki pomiędzy komplementariuszy i komandytariuszy?

- do czego odnieść wartość wniesionego rzeczywiście wkładu komandytariusza by obliczyć jego zysk?

Odnośnie pierwszego z pytań to przyjmuje się w doktrynie, że przed obliczaniem wartości udziału w zysku należy obliczyć, jaki zysk będzie procentowo przypadał poszczególnym komandytariuszom, pozostałą część natomiast przeznaczyć dla komplementariuszy i podzielić ją pomiędzy nich po równo.

Zysk przeznaczony dla komandytariuszy można natomiast obliczyć poprzez obliczenie proporcji wartości rzeczywiście wniesionego wkładu do sumy wartości wszystkich rzeczywiście wniesionych wkładów komandytariuszy i umówionych wkładów komplementariuszy. Jest to rozwiązanie, które akcentuje element udziału kapitałowego komandytariusza, albowiem odnosimy jego rzeczywiste zaangażowanie do ogólnej wartości wkładów spółki. Uzależnienie udziału w zysku od rzeczywiście wniesionego wkładu ma również na celu zmobilizowanie komandytariusza do wniesienia wkładów, do których się zobowiązał.

By uniknąć jednakże nieścisłości wynikających z powyższych rozważań, w umowie spółki można wyraźnie wskazać jaki jest procentowy udział w zysku wszystkich wspólników, tak jak uczyniliśmy to w naszym wzorze umowy. Jeśli przewidujemy, że wspólnicy uczestniczą w stratach w tym samym stopniu, co w zyskach, to wówczas nie jest konieczne powielanie tych samym postanowień. Jeśli natomiast przewidujemy odmienne ograniczenia udziału w stratach, to wówczas wpisujemy odpowiednie postanowienia do umowy spółki. Pamiętać jednak należy, że komandytariusze, zgodnie z art. 123 § 3 k.s.h., w razie wątpliwości uczestniczą w stracie jedynie do wartości umówionego wkładu.

PODZIAŁ ZYSKU

Co do zasady wspólnik w spółce komandytowej ma prawo żądać podziału i wypłaty całości zysku z końcem każdego roku obrotowego. Podział i wypłata zysku powinny nastąpić po zatwierdzeniu przez wspólników sprawozdania finansowego za ostatni rok obrotowy. W tym kontekście warto jednakże zastanowić się, czy w umowie spółki nie wskazać krótszego czasu na sporządzenie sprawozdania finansowego, tak by wypłata zysku była możliwa wcześniej oraz możliwe było dokonywanie wypłat na poczet zysku, np. kwartalnie. Ma to istotne znaczenie w szczególności dla komplementariuszy, którzy zarządzają spółką i wypłata zysku stanowi ich jedyne źródło dochodu. Innym rozwiązaniem, bardziej praktycznym, jest wskazanie w umowie możliwości wypłaty konkretnym wspólnikom, np. miesięcznych, w konkretnej wysokości, zaliczek na poczet przyszłego zysku. Powyższe nie wynika z przepisów kodeksu, a zatem wspólnicy, jeśli decydują się na takie rozwiązanie powinni odpowiednie postanowienia zawrzeć w umowie spółki lub zapisać, że mogą o tym rozstrzygnąć uchwałą.

Abstrahując od powyższych rozwiązań należy pamiętać, że co do zasady wspólnik może żądać wypłaty zysku bez względu na to, czy wspólnicy podejmą uchwałę o podziale i wypłacie zysku i zatwierdzenia sprawozdania finansowego. Potwierdził to Sąd Najwyższy, stwierdzając, że czas 6 miesięcy po zakończeniu roku obrotowego jest czasem normalnym, w którym spółka powinna wypłacić wspólnikowi zysk (wiąże się to z czasem potrzebnym na przyjęcie sprawozdania finansowego) i po upływie tego czasu roszczenie wspólnika o wypłatę zysku staje się wymagalne (szerzej na ten temat w przytoczonym do niniejszego zapisu we wzorze umowy orzeczeniu SN).

Zysk należy przy tym rozumieć jako taki, który wynika z ksiąg spółki, prowadzących zgodnie z przepisami o rachunkowości. Zastrzec też tu trzeba, że wspólnicy płacą zaliczki na poczet PIT miesięcznie i powinni przewidywać, że czyni to spółka ze środków wypracowanego narastająco zysku, należnego wspólnikom.